Choinka ubrana, światełka ładnie migoczą, a pod drzewkiem piętrzą się pięknie zapakowane pudełka. Ciekawe, kto był w tym roku taki grzeczny...? Śniegu ani na lekarstwo, ale świąteczna atmosfera już się wszystkim udzieliła, a radosne dzwoneczki słychać chyba w każdej radiostacji. Moje świeta w tym roku bez karpia, makowca i barszczu. Będzie za to indyk, brukselka, świąteczny pudding z mnóstwem bakalii i mince pies, rozkoszne kruche babeczki z korzennym nadzieniem. Jednak jakiś polski akcent również się pojawi, przygotowałam śledzie, podobne do tych od Sztuki Śledzia , których miałam okazję spróbować odwiedzając w październiku katowicką MENUfakturę. Są wymarzone na święta - mają ciekawy smak, można je bardzo szybko przygotować, no i te kolory - zdecydowanie pasują do choinki :)
Ekspresowe matjasy z żurawiną, dymką i prażonymi pestkami
600 g śledzi matjasów
pęczek dymki
2-3 łyżki suszonej żurawiny
3-4 łyżki uprażonych na suchej patelni pestek (u mnie dynia, słonecznik i sezam)
oliwa z oliwek
sól i świeżo zmielony pieprz
Śledzie kroimy na kawałki wielkości kęsa. Mieszamy je w misce z grubo pokrojoną dymką, żurawiną i pestkami. Możemy dodać łyżkę lub dwie oliwy z oliwek, a całość doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Chwila w lodówce i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz